Kolejna propozycja krótkiej wycieczki w okolicach Wałbrzycha. Dziś zabierzemy was w Góry Kamienne na Bukowiec. Wyruszamy standardowo spod schroniska Andrzejówka ponieważ jest to dobrze skomunikowany węzeł szlaków turystycznych. Kierujemy się w prawo czerwonym szlakiem w kierunku wyciągu narciarskiego. Po naszej lewej stronie możemy dostrzec masyw Waligóry.

Masyw Waligóry wraz ze szczytem widziany ze szlaku czerwonego prowadzącego w Góry Kamienne, Bukowiec
Waligóra widziany z czerwonego szlaku

Idąc dalej szlak zaczyna się mocniej wspinać aż dochodzimy do bukowego lasu, który ze względu na aktualnie panującą złotą jesień przywitał nas dywanem z liści. Musicie przyznać, że Góry Kamienne wyglądają pięknie o tej porze roku.

Dywany z liści
Dywany z liści

Po minięciu niewielkiego jaru szlak wychodzi z lasu bukowego, przecina szeroką szutrówkę i zaczyna się mocno wspinać stromym zboczem. Góry Kamienne i szczyty takie jak Bukowiec czy Waligóra swoją stożkową budową o stromych zboczach dobrze pokazują charakterystykę tutejszych wzniesień. Marsz po stromiźnie trwa jakieś 10 minut i dochodzimy do wypłaszczenia, które znajduje się już bezpośrednio przy Bukowcu. Dla chętnych jest opcja zejścia ze szlaku, by dojść na punkt widokowy znajdujący się nad kopalnią melafiru. Szczerze polecamy się tam wybrać, z pewnością będziecie zadowoleni.

Kopalnia melafiru, Góry Kamienne, Bukowiec
Okoliczne wzgórza widziane znad kopalni melafiru w Rybnicy Leśnej

Z punktu widokowego nad kopalnią już blisko na najwyższy wierzchołek Bukowca, który ma ich aż trzy (880, 886 i 898 m n.p.m.)!, Sam szczyt podobnie do Waligóry nie jest widokowy, znajdziemy tylko tabliczkę z oznaczeniem Bukowiec 898 m n.p.m.

Góry Kamienne, Bukowiec
Tabliczka Bukowiec 898 m. n.p.m.

Schodząc z Bukowca w Kierunku Sokołowska docieramy do pięknej panoramy z pewnością znajdzie się w pierwszej dziesiątce sudeckich panoram!

Panorama ze zboczy Bukowca w stronę Sokołowska i Gór Stołowych

Zejście z Bukowca nie należy do najłatwiejszych a to ze względu na nachylenie terenu wynoszące około 30%. Po 20 minutach walki z nachyleniem docieramy do Sokołowska, które jest godnym uwagi miejscem, na pewno zasługuje na osobny odcinek. Przez Sokołowsko idziemy tranzytowo zielonym szlakiem, który wiedzie prosto do Andrzejówki, słońce już zachodzi i robi się coraz chłodniej więc zdjęć też już nie robimy. Po nieco ponad dwóch godzinach meldujemy się z powrotem w Andrzejówce. Na koniec korzystamy z bufetu i zamawiamy smażony ser z frytkami by uzupełnić stracone kalorie.

Smażony ser z frytkami

Mapka

Poniżej przedstawiamy mapkę naszej trasy, mamy nadzieję, że kogoś uda się zainspirować!

Do zobaczenia na szlakach!

Please follow and like us:
fb-share-icon

Możesz również cieszyć się:

Zostaw komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Instagram