Góry Izerskie, Chatka Górzystów – na trasie naleśnikowego szlaku

Chatka Górzystów, jedno z czterech schronisk w Górach Izerskich, a wg. mnie najlepsze schronisko w tych górach. Nie uświadczymy tu wielkich wygód, brak prądu, wszędzie daleko, nie dojedziemy tu kolejką… Czyli same zalety! Jedną z atrakcji jest park ciemnego nieba ( jeden z pierwszych w europie ), dzięki niemu poczujecie się jakby gwiazdy były na wyciągnięcie ręki. A do tego naleśniki, ponoć magiczne naleśniki ;).

Kolejną ciekawostką jest to, że miejsce w którym znajduje się Chatka Górzystów jest nazywane Małą Syberią. Skąd taka nazwa? A no stąd, że dzięki swojemu położeniu i wynikającemu z tego specyficznemu klimatowi mówi się, że nie występuje tu klimatyczne lato. Temperatury poniżej zera mogą się zdarzać nawet w lipcu, dlatego polecam mieć przy sobie odzież termoaktywną nawet „latem”. 🙂

Chatka Górzystów widziana ze szlaku niebieskiego
Chatka Górzystów widok ze szlaku niebieskiego

To tyle z reklamy schroniska, czas przejść do konkretów więc zapraszam do artykułu 🙂

Jak trafić do Chatki Górzystów?

Czy wszystkie szlaki w Górach izerskich prowadzą na Chatkę Górzystów? Sprawdźmy! ( na podstawie mapy turystycznej) 🙂

– Ze Szklarskiej Poręby niebieskim szlakiem – 15 km i 4 h 33 min,
– Z Jakuszyc przez Rozdroże pod Cichą Równią – Zielony + Niebieski – 8,5 km i 2h 20 min,
– Z Rozdroża Izerskiego żółtym szlakiem – 8,6 km i 2h 36 min,
– Ze Świeradowa niebieskim szlakiem – 5,7 km i 2h 02 min,
– Z Jakuszyc szlakiem czerwonym przez schronisko Orle – 8,9 km i 2h 32 min.

Jak widać Chatka Górzystów jest dobrze skomunikowana szlakami, prowadzi do niej wiele dróg. Dla każdego znajdzie się odpowiedni szlak czy to biegacz, rowerzysta, mama/tata z wózkiem czy też ktoś kompletnie bez kondycji.

Chatka Górzystów z Rozdroża Izerskiego

Jako, że cała sobota była dla nas wolnym dniem, to postanowiliśmy ułożyć jakąś sensowną pętlę po górach Izerskich. Jako miejsce startu wybraliśmy Rozdroże Izerskie i wędrówkę, żółtym szlakiem w kierunku PTTK Chatka Górzystów, a na powrót przygotowaliśmy sobie szlak niebieski z zieloną końcówką.

Po zaparkowaniu samochodu na bezpłatnym parkingu wyruszamy na szlak. Droga jest bardzo łatwa, idealnie nadaje się na rower. Szeroka utwardzona szutrówka mozolnie wspina się pod szczytem Przedniej Kopy. Szlak nie jest wybitnie widokowy, z mocno zalesionego stoku gdzieniegdzie rozpościera się widok na wzgórza po drugiej stronie Kwisy. Na Rozdrożu Pod Kopą dalej kontynuujemy wędrówkę żółtym szlakiem.

szlak do Chatka Górzystów
Szerokie drogi na żółtym szlaku
Szlak do Chatka Górzystów
Szerokie drogi na żółtym szlaku

Idąc dalej możemy zaobserwować pojawiające się na przydrożnych modrzewiach porosty zwane brodaczkami. Porosty to naturalny wykrywacz zanieczyszczeń w powietrzu, a im bardziej rozbudowany porost tym powietrze czystsze.

Porosty na drodze do Chatka Górzystów
Brodaczka zwyczajna

W porostowej skali czystości powietrza występowanie brodaczki zwyczajnej oznacza VI stopień czystości powietrza (poniżej skala).

Porostowa skala czystości powietrza

Po przejściu nieco ponad kilometra od Rozdroża pod Kopą dochodzimy do kapliczki z Matką Boską Izerską. Za nią w głębokiej dolinie płynie Jagnięcy Potok, powinniście tam zajrzeć naprawdę ciekawy widoczek.

Kapliczka z Matką Boską Izerską
Matka Boska Izerska i Modlitwa do niej

Kapliczka jest nieco poza szlakiem, więc należy się cofnąć około 30 metrów by wrócić na szlak. Droga oznaczona kolorem żółtym wiedzie w dół prosto na Halę Izerską. Po drodze przekraczamy potok „Wrześnicę”, zbudowana jest solidny mostek, więc nie ma obaw, że zamoczymy buty. Chwilę po przekroczeniu rzeki docieramy do schroniska.

Chatka Górzystów, krótka historia

Historia Chatki Górzystów zaczyna się tuż przed II wojną światową. W 1938 roku obiekt ten został wzniesiony jako budynek szkolny, w którym mieszkał nauczyciel wraz z rodziną. Szkoła składała się ze stajni, części mieszkalnej, oraz salki, w której odbywały się lekcje. Cały obiekt wchodził w skład nieistniejącej już wsi Gross-Iser (Wielka Izera).

Chatka Górzystów
Chatka Górzystów – widok od frontu

Drugim budynkiem należącym do obecnego schroniska była drewutnia. Po II wojnie światowej i przejęciu terenu przez Czerwonoarmistów, a później przez WOP, budynek Nowej Szkoły i drewutni były jedynymi ocalałymi obiektami z wszystkich 43 budynków. Dopiero w latach 80 ubiegłego wieku studenci z Zielonej Góry postanowili dostosować niszczejące budynki do standardów schroniska młodzieżowego.

Miejsce to jest najbardziej znane z przyrządzania naleśników, które wyglądają bardziej jak omlet, są puchate i bardzo smaczne. Do wyboru mamy wersję słodką z jagodami oraz wytrawną z serem i pieczarkami. Polecam spróbować obu wersji, z pewnością będziecie zadowoleni!!

Naleśniki z Chatka Górzystów
Naleśnik biszkoptowy na słodko
Naleśniki z Chatka Górzystów
Naleśnik biszkoptowy na wytrawno

Podczas naszej wizyty w Chatce Górzystów było bardzo tłoczno, ale ekipa na kuchni bardzo sprawnie radziła sobie z wydawaniem posiłków. Od zamówienia do wezwania po odbiór minęło max 10 minut więc to naprawdę dobry wynik! Jedna porcja zdecydowanie starcza by napełnić nasze brzuchy, łyk ciepłej herbaty i można ruszać dalej.

Gross-Iser i Torfowiska Doliny Izery

Wracając niebieskim szlakiem przechodzimy przez Halę Izerską co za tym idzie przez teren nieistniejącej już wsi Gross-Iser. Osada została założona przez Czecha uciekającego przed prześladowaniami religijnymi w 1630 roku. W czasach świetności wieś liczyła ponad 40 budynków i 240 mieszkańców więc z małej osady przerodziła się w prawdziwą wieś tętniącą życiem. Niestety po II wojnie światowej ziemie te przejęli Czerwonoarmiści a później WOP. Domostwa zostały rozebrane lub zniszczone, dziś możemy podziwiać rozsiane po całej Hali Izerskiej fundamenty. Z całej wsi ocalały tylko Nowa Szkoła czyli wyżej wspomniane schronisko oraz drewutnia, która wchodzi w skład Chatki Górzystów. Jeśli ciekawi was dokładniejsza historia tego miejsca to z pewnością będziecie chcieli przeczytać wpis dotyczący tejże miejscowości, który jest dostępny na facebooku pod tym linkiem: Historia Gross Iser i Chatki Górzystów.

Torfowiska w okolicy Chatka Górzystów
Rozległe tereny torfowisk na Hali Izerskiej
Ruiny Gross-Iser w okolicy Chatka Górzystów
Pozostałości po Gross-Iser

Szlak w kierunku Jakuszyc, który wybraliśmy na drogę powrotną niestety jest częściowo wyasfaltowany toteż urok tego kawałku jest mniejszy, ale taki stan rzeczy utrzymuje się tylko do Jagnięcego Potoku. Nad potokiem jest wybudowany uroczy mostek, z pewnością jest to jedno z częściej fotografowanych miejsc na szlaku do/z Chatki Górzystów.

Mostek na Jagnięcym Potoku, niedaleko Chatka Górzystów
Kładka na Jagnięcym potoku, z pewnością jedno z częściej fotografowanych miejsc

Za mostkiem mijamy skupisko ruin po osadzie Gross-Iser, ale nasze oczy bardziej skupiły się na wszechogarniającej nas przestrzeni. Teren ten to Rezerwat Torfowiska Doliny Izery, widzieliśmy go tylko zimą, domyślam się, że wiosną jest zdecydowanie ładniej.  

Jagnięcy Potok, a w tle torfowiska

Powstał dla ochrony roślinności takiej jak brzoza karłowata, która występuje tylko w trzech miejscach w Polsce. Innymi roślinami, które przyczyniły się do powstania rezerwatu są rosiczki, jałowiec halny oraz malina moroszka. Ciekawostką jest to, że na tym terenie jest najniższe stanowisko występowania kosodrzewiny.

Kopalnia Stanisław i powrót

Po przejściu Hali Izerskiej szlak niebieski odbijaja w lewo. Kolejnym punktem wycieczki jest najwyżej położony kamieniołom w Polsce, Kopalnia kwarcu „Stanisław”, która jest położona na wysokości 1050 m n.p.m. Żeby do niej dojść musimy pierw przejść przez zalane górskie szlaki, po ostatnich opadach deszczu znacząco podniósł się poziom wody w okolicznych strumieniach, co przełożyło się na głębokie kałuże na ścieżkach. Na szczęście w kilku miejscach są udogodniania w postaci kładek.

Udogodnienia na trasie
Potoki na trasie

Po nieco ponad godzinie marszu w kałużach i kładkach docieramy do Rozdroża pod Cichą Równią, tu skręcamy w lewo w stronę kopalni. Od rozdroża również zaczyna się asfalt, który prowadzi nas aż pod samą kopalnię. Na miejscu zastajemy opustoszałe budynki, widać, że nie raz już były przeszukiwane przez złomiarzy, ogólny stan budynków jest kiepski.

Budynek główny kopalni Stanisław
Opuszczony budynek kopalni Stanisław
Opuszczony budynek główny kopalni Stanisław

Niestety pogoda się mocno pogorszyła, zaczął wiać bardzo mocny i zimny wiatr, a do tego robiło się ciemno więc musieliśmy zrezygnować z dokładniejszego zwiedzania. Szczegółowe oględziny tego miejsca zaplanujemy razem z wypadem na Wysoki Kamień, który jest w pobliżu. Ale sam kamieniołom to nie wszystko, z tego miejsca rozpościera się wspaniała panorama Karkonoszy. Mieliśmy szczęście gdyż chmury przedzierające się przez grań utworzyły potężny wał fenowy, co możecie oglądać na poniższym zdjęciu.

Wał fenowy nad grzbietem Karkonoszy

Po zrobieniu kilku zdjęć zeszliśmy z punktu widokowego. Na zejściu z kopalni trzeba uważać, szlak niespodziewanie z głównej drogi skręca w lewo w las, oznaczenie jest widoczne na słupie po prawej stronie drogi. Szlak jest wymagający, na początku sporo korzeni i błota, a później już tylko błoto.

Błotnisty szlak zielony
Mało widoczne oznaczenie skrętu szlaku

Idąc zielonym szlakiem trzeba uważać, bo na Rozdrożu pod Zwaliskiem szlak robi ostry skręt w lewo. Mimo trudnego podłoża po 30 minutach dochodzimy do samochodu.

Podsumowanie

Standardowo na koniec przedstawiam mapkę z trasy. W rzeczywistości wyszło nieco ponad 21 czyli półmaraton zrobiony w mniej niż 6 godzin 🙂

Tak jak na początku było wspomniane, Chatka Górzystów jest dobrze skomunikowana z resztą świata. Szlaki jakie prowadzą w to miejsce nadadzą się dla piechurów z małymi dziećmi w wózkach, a nawet dla rowerzystów z dosyć cienkimi oponami więc dla każdego coś dobrego. Nasza trasa dopiero od Kamieniołomu sprawiała większe trudności. Co do samej Chatki Górzystów – sprawa jest prosta, wyśmienite naleśniki, miła obsługa, pan na wydaniu posiłków zarzuca wierszykiem lub żartem. Niesamowita atmosfera tego miejsca sprawia, że chce się tu wracać. Otoczenie schroniska, gdy zna się już historię Gross-Iser skłania ku przemyśleniom. Niegdyś raj dla uciekinierów przed prześladowaniami dziś już same fundamenty…

Każdy choć raz powinien się wybrać w te rejony, z pewnością będziecie zachwyceni lokalnym klimatem.

Do zobaczenia na szlakach!

Please follow and like us:
fb-share-icon

Możesz również cieszyć się:

Zostaw komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Instagram